Młodzież z 7- 26 Hufca Pracy w Pruszkowie wybrała się do kina na film pt. ,,Morbius” Oto recenzja jednego z uczestników tego seansu...
Doktor Morbius – główny bohater - postać, którą trudno ocenić. Bo czy można powiedzieć, że ktoś kto od urodzenia zmaga się z cierpieniem wywołanym przez nieuleczalną chorobą może być zły? Od najmłodszych okazuje się być bystrym chłopcem. Dlatego też za namową swojego lekarza prowadzącego podejmuje dalszą naukę. Idzie mu tak świetnie, że zostaje nominowany do nagrody Nobla za wynalezienie sztucznej krwi. Pracuje w szpitalu pomagając innym dzieciom, które walczą z podobną chorobą do niego. Z drugiej zaś strony walcząc o swój ,,powrót do normalności” prowadzi eksperymenty, wykorzystując do tego krew nietoperzy. W pewnym momencie wszystko mu się udaje. Wynajduje jak mu się wydaje lekarstwo na swoją dolegliwość. Z czasem okazuje się, że specyfik nie jest pozbawiony wad. Łącznie z tym, że bez jego zgody zażywa go również jego nieuleczalnie chory przyjaciel. Skutkiem ubocznym jest, że co jakiś czas bohaterowie muszą pożywić się krwią, inaczej zmieniają się w wampiry. Niestety sztuczna krew nie wystarcza na długo… Przyjaciel Moriusa przechodzi na złą stronę mocy i zaczyna wykorzystywać ludzką krew by przetrwać. Doktor zaś mimo swojego drugiego bardziej mrocznego oblicza, chce zachować swoją bardziej ludzką naturę…
Czy mu się to uda? Czy można polubić osobę doktora Moriusa? Jak skończy się historia jego przyjaciela? Każdy z nas sam musi odpowiedzieć sobie na te pytania. Ja zaś ze swej strony mogę życzyć wszystkim tylko zawsze pozytywnych dylematów…
