… rabaty, skalniaki, krzaczki czy drzewa…. wszak wiosna w pełni. Każdą wolną chwilę po pracy wykorzystuję na relaks w ogrodzie… sadzę, przesadzam, plewię…, a kwiaty odwdzięczają mi się pięknym kwitnieniem…
Moja przygoda „z ogrodem” – opowiadała Ewa Grzeszczak, wychowawca z 7 – 2 OSiW - rozpoczęła się trzy lata temu, kiedy to wraz z mężem rozpoczęliśmy budowę własnego domu. Na początku nie wiedzieliśmy jak do tego się zabrać, gdyż najważniejsze dla nas było uporządkowanie terenu tak, by móc wypoczywać i cieszyć oczy przyrodą. Doskonale pamiętam przydomowy ogródek rodziców i małą plantację warzywno - owocową mojej mamy. Inspiracją do działania dla mnie były również programy pt. „Maja w ogrodzie ", „Akademia ogrodnika” czy czasopisma poświęcone tego typu tematyce. Moja wspólna przygoda z ogrodnictwem dopiero się zaczyna, chociaż już od roku poczyniłam pewne kroki poprzez tworzenie sadu i rabat z warzywami, coroczne sianie i sadzenie kwiatów w donice, które zdobią moje parapety okienne czy wejście do domu. Nie posiadam wykształcenia ogrodniczego, bo przecież nie jest ono w tym wszystkim najważniejsze. Przede wszystkim trzeba lubić pracę na świeżym powietrzu i mieć zamiłowanie do roślin. Jest to rodzaj pasji, która każe stale się dokształcać, podpatrywać a czasem nawet eksperymentować.
Wspaniale byłoby móc dzielić się tym wspólnie z innymi, mając jednocześnie nadzieję na to, że podzielicie się ze mną swoimi spostrzeżeniami, pokażecie jak wyglądają Wasze przydomowe ogrody, czy balkony.
A może dla co niektórych po przeczytaniu tego artykułu przygoda z ogrodem właśnie się rozpoczyna, a lektura tego typu będzie wspaniała formą spędzania czasu wolnego w ramach prowadzonej powszechnie akcji #ZOSTANWDOMU ?
Wszystkim życzę wiary i radości z tworzenia wokół siebie pięknej i funkcjonalnej przestrzeni …
Opracowała Ewa Grzeszczak - wychowawca z 7-2 OSiW